Kolejny tydzień mija...
... i coraz więcej przybywa na naszej budowie. Mamy już zrobione parapety na zewnątrz - niestety są jeszcze zakurzone i nie widać dobrze koloru.
Ale za to dom nabrał już kolorów, ale niestety w okół nadal wielki bałagan. Narazie na jednej ścianie położone są tynki, ale w końcu pogoda dopisuje tynkarzą i mogą działać dalej - do świąt obiecali skończyć jeszcze dwie ściany - to się okaże jak wyjdzie w praktyce:)
Nawet na jednym oknie już zerwaliśmy folie fabryczne. Teraz przynajmniej jakoś to wygląda i widać w pełni kolor.
Dziś nam zamontowali też tynkarze oświetlenie w zadaszeniu na tarasie. Do całości na zewnątrz przydałaby sie dachówka, podbitka, płytki na tarasie i w wejściu oraz obrobione cokoły wokół domu i murki na tarasie - może uda się wykonać ten plan w czerwcu/lipcu.
A nasz Pan glazurnik prawie dziś skończył mały pokoik na dole i w sumie wc jest skończone - nie ma jeszcze fug, ale nie jest tak źle bez nich. Glazurnik jak tylko zakończył pracochłonną łazienkę to metrów mu ubywa. Oby tak dalej szły prace, bo cieszy to niesamowicie oczy nasze