Okna wstawione , dom ocieplony
Filar wyszedl troche za gruby i na wiosne zerwiemy styropian 15 cm i położymy 8cm , bedzie bardziej proporcjonalnie
Filar wyszedl troche za gruby i na wiosne zerwiemy styropian 15 cm i położymy 8cm , bedzie bardziej proporcjonalnie
Codziennie mamy takich gości :)
Dziś dzień wolny - tynkarze uciekli do domu wczoraj wieczorem. Wracają dopiero po niedzieli. Ale za to jutro w końcu przyjdzie ekipa od ogrodzenia. Na początek będziemy robić siatkę po całości. Posłuży ona pewnie ładnych parę lat dopóki na nie zrobią drogi, bo po co robić inne ogrodzenie, które byłby cały czas w błocie.A marzy nam się takie jak poniżej, tylko że chcemy by słupki były kamieniem wyłożone - zobaczymy, bo do tego jeszcze daleko. Narzie w planach inne prace:)
Na początek kilka zdjęć juz finalnie zakończonego domu przez murarzy.
Strona wschodnia domku
a tu południe słońcem zalane:)
strona zachodnia z tarasem
strona północna - to właśnie na niej na górze dodalismy jedną lukarnę, bo ten pokój nad sypialnią miał same okna dachowe, a jest naprawdę duży i brakowało normalnego okna. Wiecha oczywiscie musiała być - to podstawa ekip murarskich ;)
Mamy już listopad, a u nas na blogu nic się nie zmienia, ale nie dlatego, że nic się nie dzieje na budowie, ale dlatego, że nie mamy czasu tutaj zaglądać i pisać:(
Elektrycy zkończyli już finalnie swoje prace. Teraz tynkarze działają i robią swoje. No i dziś przyjechali do nas z oknami, na które nie mogliśmy się doczekać (czas realizacji - masakra -ponad 7 tygodni) - co prawda nie ma wszystkich okien. Brak jest okien z łukiem, czyli tego jednego na dole, w salonie oraz wszystkich na górze. Mają być one w przyszłym tygodniu - okaże się, ale i tak jesteśmy mega zadowoleni. Dom nabrał uroku, a kolor okien jest taki o jakim marzyliśmy (sosna oregońska). To właśnie przez ten kolor czas oczkiwania na okna był taki a nie inny. NIe zdązyłam jeszcze zrobić zdjęć, ale może uda się 11 listopada w końcu to dzień wolny od pracy i może będzie więcej czasu na tego typu rzeczy.